sobota, 19 września 2015

HŮRKA



   Jakieś pięć kilometrów na południe od Králík leży Červená Voda. Niby blisko, ale z Czech przemieściłem się na Morawy. Ciekawostką właśnie jest to, iż z ośmiu obszarów katastralnych miejscowości, dwa znajdują się w Czechach, a sześć na Morawach.
    Duży parking przed kościołem św. Mateusza jest dobrym miejscem na rozpoczęcie zdobywania Hůrky.

    Po drugiej stronie ulicy mieści się Urząd Gminy, tak więc wygląda na to, że jestem w centralnym punkcie wsi. Główną drogą udaję się zatem na północ dochodząc po chwili do ronda.

    Przez rondo na wprost obieram kierunek na Horní Boříkovice. Szybko jednak schodzę z głównej drogi i przechodzę nad potokiem na boczną, którą idzie szlak niebieski. Tym szlakiem podążam przez około kilometr, mijając m.in. pensjonat "Na zemské hranici", który jak się okazuje leży u podnóża Hůrky.

   Szlakiem dochodzę do krzyżówki, gdzie go zostawiam i zaraz za nią skręcam w polną drogę na prawo. Po dwustu metrach widzę wierzchołek górki do zdobycia.

    Wbrew pozorom wcale łatwo nie jest się tam dostać. Trzeba znaleźć dogodne dojście, które nie przechodzi przez czyjąś posesję. Najpierw przez łąkę na szagę, później wzdłuż ogrodzenia w przeciwnym kierunku od założonego, wąską miedzą między drutami a zaoranym polem.

   Na końcu pola następuje zwrot i wzdłuż pasa bujnej roślinności zdobywam stumetrowym podejściem górę.

    Szczyt jednak minąłem, gdyż uczepiwszy się chaszczy chciałem najpierw dotrzeć do rzopika w nich ukrytego. To tylko jakieś kolejne sto metrów. Bunkier był tam, gdzie wskazywała mapa.

    Po zachodniej, północnej i wschodniej stronie Hůrky są ziemie uprawne, więc w sezonie najlepiej na nią pchać się od południa, czego ja nie zrobiłem.

    Na szczycie góry znajduje się krąg, a w nim tyczka triangulacyjna. I widoki dookoła przyzwoite. Na południu Buková hora.

    Na zachodzie Suchý vrch.

   Na północy Masyw Śnieżnika.

    Na wschodzie Křížová hora z wieżą widokową a pod nią Červená Voda.

    Będąc bogatszym o widok z góry, mogłem śmiało zaplanować drogę powrotną, oczywiście inną niż ta, którą tu dotarłem. Ruszyłem po trawie na południe w stronę pensjonatu "Na zemské hranici".

    Dotarłszy do głównej drogi wracałem  w kierunku ronda, a z wysokości kusiła mnie Křížová hora z rozhlednou, ale niestety musiałem odmówić. Może innym razem.

    Przy rondzie natomiast stoi stary Nepomuk.

    Obok Obecního úřadu, przy którym kończę wycieczkę, jest statua Przenajświętszej Trójcy z roku 1715.

   A za urzędem gwar. Chyba wesołe miasteczko przyjechało, lecz nie jestem tego ciekaw, więc przechodzę przez ulicę na parking i odjeżdżam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz